poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Kocia mama



"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los".
Oscar Wilde

Kocie wspomnienia
Jakoś tak się poskładało, że zawsze byłam kociarą i do dziś wolę koty sto razy bardziej niż psy. Są takie tajemnicze, nieokiełznane i zawsze chodzą swoimi ścieżkami, nie bacząc na innych. Obecnie nie jestem właścicielką żadnego kociaka, ale ze łzą w oku wspominam moja kotkę KITKĘ.

KITKA zwana też KIZIĄ

 Dostałam ją w prezencie od moich uczniów (wtedy pracowałam na wsi) – podobno odkupili Kitkę za dychę od wiejskiego pijaczka. Przynieśli do mnie tego "wypłocha"  z oberwanym uchem, wychudzonego i przerażonego. Kiedy zobaczył go weterynarz stwierdził, że to będzie cud jeśli ona przeżyje. No i zdarzył się cud… Teraz jednak nie ma jej już z nami, a ja mam miłe wspomnienia i kolekcję drewnianych kotów.


Moja kolekcja

I jeszcze jeden, który samotnie stoi na parapecie
Wierzę, że kiedyś do mojego domu trafi kotka… ale jeszcze nie teraz, bo Iguś zakochałby ją na śmierć. Musi trochę podrosnąć, ale tak jak mamusia kocha koty.

Kotek nas odwiedził...
A czego byś chciał kocurku?

Koniecznie w tym miejscu muszę pozdrowić moją przyjaciółkę, która kocha koty bardziej niż ktokolwiek – Sopolku - śpiewa dla Ciebie Otis .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz