wtorek, 15 września 2015

Moja wyprawka


Miałam pisać o tym już bardzo dawno temu... ale oczywiście rok szkolny wessał mnie jak odkurzacz i przepadłam ze świata blogowego. Pisać dziś będę o mojej wyprawce szkolnej... zanim zacznę oczywiście musze dodać, że gdybym nie została nauczycielką to na pewno byłabym panią z papierniczego. Uwielbiam te wszystkie długopisy, piórniki, karteczki... dlatego pod koniec wakacji aż drepczę w miejscu z radości, że wkrótce wpadnę do papierniczego i zrobię zakupy "do szkoły".

Oto mój niezbędnik:


Oczywiście kalendarz... taki piękny upolowałam w Biedronce. Jest rzeczywiście niezbędny - wszystkie ważne rzeczy są w nim. Zgubić go, to jak zgubić swoje życie... 



Poniższe zdjęcie obrazuje wszystko, co jest potrzebne nauczycielowi. Mamy tu:
a) długopisy
b) korektory: w płynie i taśmie
c) klej
d) spinacze i pinezki
e) naklejki, które zaznaczaj gdzie jestem z którą klasą
f) zakreślacze
g) zszywacz
h) magnesy (w tym roku buźki)



Na koniec "szybki kalendarz" znaleziony gdzieś w sieci :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz