Hejka dziewczyny! hejka chłopcy!
Mam szlaban! Siedzę w domu, bo Igor zaraził się w
przedszkolu ospą. Wygląda jak mała biedronka – tylko że w białe kropki. Jest
dzielny, choć widzę, że dużo go kosztuje, aby się nie drapać. Dopiero jesteśmy
w domu drugi dzień, a ja już nie mam pomysłów na zabawy. Ufff ciężki jest los
matki. Przed nami jeszcze dwa tygodnie walki z kropkami.
najważniejsze, że humor dopisuje |
Wykorzystuje ten czas, bądź co bądź wolny od pracy, na
planowanie świąt. W tym roku po raz pierwszy będę gościć naszą całą rodzinkę na
wigilii. Strasznie mnie to cieszy, bo ostatnie lata wędrowaliśmy od moich
rodziców do rodziców Marcina. I właściwie w domu byliśmy tylko wieczorami.
Teraz ja będę gospodynią i planuję, jak to będzie. Dzisiaj moja kochana mamusia
kupiła karpie – również dla mnie – i siedzą teraz pokrojone w dzwonka w
zamrażalniku. Jutro planuje lepić pierogi. Marcin ma przynieść kapustę na
farsz. Grzyby już się moczą – zebraliśmy je jesienią na grzybobraniu. A tymczasem kiedy oczekuję na te wszystkie
produkty, chce się podzielić z Wami sposobem na pakowanie prezentów.
W tym roku zaplanowałam, że wykorzystam i ozdobię szary
papier oraz pudła z karbowanego kartonu. Ojcom kupilimy po "whiskaczu" i oto
sposób jak fajnie je zapakować.
Potrzebujemy:
- wine box ( do kupienia w każdym markecie)
- wstążki z motywem świątecznym
- jabłuszka i ozdoby filcowe
tego potrzebujecie |
Właściwie można tu użyć wszystkich ozdób jakie macie pod
ręką. Jak mówiła moja prof. ze studiów "USE YOUR IMAGINATION!" Oto efekty pracy
mojej wyobraźni!!!
pierwsze prezenty zapakowane |
A tu zobaczcie – przedstawiam Wam kolejne upolowane
świąteczne gadżety:
a) piękne
świecie z norweskim wzorem – już widzę oczami wyobraźni jak idealnie będą się
komponować z gałązkami świerku w stroiku w dużym pokoju
mam swoje renifery |
b) do
kompletu upolowałam w Duce serwetki
c) na
zdjęciach z rzeczami potrzebnymi do dekorowania prezentów jest jeszcze
lampionik z gwiazdką, który kupiłam w Empiku w liczbie trzech sztuk. Będą sobie
staly na parapecie i robiły dobre wrażenie
Planowałam w tym roku żywą choinkę, ale chyba będę musiała z
niej zrezygnować na rzecz sztucznej. Nasze mieszkanie jest mega ciepłe a ja
lubię, kiedy choinka długo stoi i ozdabia dom.
Zdrówka życzę Igorowi :)
OdpowiedzUsuńDzięki w jego imieniu :)
Usuńszybkiego powrotu do zdrowia dla Igora. Ja jeszcze takie choroby dziecięce mam przed sobą - syn ma 3 lata :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki... mój Igor ma 3,5 roku więc daje ci 6 miesięcy wolnego od ospy :)
UsuńA to bieda:) Ale w sumie dobrze z ospą sie uporać w okresie przedszkolnym:) Fajnie że będziesz mieć wigilię u siebie, pierogów zazdroszczę, bo ja nie umiem zrobić, chociaż... może warto byłoby chociaż raz spróbować. Natomiasst karpia u mnie nie ma, co mi szczególnie nie przeszkadza, bo i tak nie jadam, hahaha:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno i USE YOUR IMAGINATION z kwestii zabawiania Pana Biedronki:)
Dziś przeszukam cały internet w poszukiwaniu inspiracji zabawowej. I chyba upieczemy jeszcze ciasteczka korzenne. Na razie gotuję zupę tajską mmmmm pachnie obłędnie
Usuńa ja jeszcze ospy nie miałem ;P
OdpowiedzUsuńŚwieczki super ;D
OdpowiedzUsuńO ludzie jaka mała słodka biedroneczka, ale przynajmniej będziecie mięli to za sobą, moje dziewczyny jeszcze ospy nie miały...
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby, piękne pakunki!!!!
Jaka jesteś zorganizowana! Karpik i pierożki! I prezenty juz popakowane! Super pomysł na te płynne prezenty-nawet nie wiedziałam, że można takie pudełeczka kupić:-) Pzdr
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczki
Mam pytanie kiedy bedzie ogloszenie wynikow konkursu ??
Kochani... dzięki za udział w zabawie... najchętniej obdarowałabym Was wszystkich, ale nie da się!!!
OdpowiedzUsuń