niedziela, 28 października 2012

Włochy, teacher's day i prezenty!

carbonara

Aż mi wstyd, że tak bardzo zaniedbałam mojego bloga. Musze to koniecznie nadrobić, bo działo się dużo - i kulinarnie i zakupowo. Po pierwsze były dwa fajne święta - Dzień Edukacji Narodowej, czyli święto nauczyciela. Moi kochani uczniowie zrobili mi fajną niespodziankę, bo nie spodziewałam się tylu fajnych słów i pięknych kwiatów.


Były też moje - o zgrozo - 33 urodziny. Nie czuje się inaczej niż wtedy, gdy miałam 18 lat. Nie zmienia to faktu, że latka lecą. Było małe spotkanko rodzinne w małym gronie. I nie mogę nie napisać tu o cudnym prezencie od Martyny i Miłosza. Kochani zrobiliście mi TAKĄ frajdę. Nie pamiętam kiedy tak sie cieszyłam z prezentu. Po prostu YOU MADE MY DAY!!!

czyż nie jest cudny?

Święte słowa!
Dostałam jeszcze fajny zeszyt na przepisy, ale nie sfotografowałam go. Dziś zapomniałam kupić baterii i dodam zdjęcie później.

A dziś zechciało mi się poczuć włoski smak... zapraszam na SPAGHETTI CARBONARA. 
  • około 400g makaronu spaghetti lub innego (ja miałam świderki - tez są pycha)
  • 4 jajka
  • 200g słodkiej, płynnej śmietany 30%
  • 200g boczku lub szyneczki (ja dziś  wybrałam szynkę)
  • 60g startego parmezanu (ewentualnie startego sera żółtego) + trochę do posypania
  • sól, pieprz czarny
  • 1 łyżka oliwy z oliwek lub ewentualnie zwykły olej
Makaron ugotować w osolonej wodzie, według przepisu na opakowaniu. Odcedzić. Nie przelewać wodą!
Boczek lub szynkę pokroić w drobną kostkę. Podsmażyć na patelni z oliwą.
Śmietanę, jajka, ser i dość dużą ilość pieprzu  zmiksować blenderem.
Ugotowany makaron dodać do gorącego boczku, wymieszać i przysmażyć przez około 1min. Dodać masę jajeczną i mieszać przez chwilę, aż wszystkie składniki dobrze się połączą, a sos lekko zgęstnieje. (Nie mieszać za długo, żeby nie zrobiła się jajecznica!). Wyłożyć na talerze i posypać resztą sera.


BUON APPETITO!!!


2 komentarze: