sobota, 28 września 2013

Kurkowo mi... było

Kurki nieodłącznie kojarzą mi się z wakacjami. Na targu blisko mojego domu stoją miłe Panie, które mają kosze pełne kurek. Żałuję, że nie sfotografowałam ich, bo wyglądają naprawdę uroczo. Nic się już nie da zrobić, musicie mi wierzyć na słowo. Kupuję u nich zwykle litr i mamy z moim M. ucztę kurkową... oboje bowiem uwielbiamy kurki w śmietanie. Przepis podpatrzony od mojej ukochanej mamuśki.

Potrzebujemy:
1) kurki
2) boczek wędzony lub parzony
3) cebula
4) kwaśna śmietana


Wykonanie "Piece of cake", w wolnym tłumaczeniu "PROŚCIZNA":

a) na odrobinie oliwy podsmażamy boczek


b) do boczku dodajemy cebulę i ją "szklimy"


c) do tego wrzucamy umyte i odgotowane wcześniej kurki


d) Jak kurki się przesmażą (jakieś 3 -4 min) dodajemy wodę i dusimy wszystko ok 15 - 20 minut



e) wyłączamy gaz i kiedy przestanie wrzeć, i troszkę się schłodzi (ale nie bedzię zupełnie zimne), dodajemy śmietanę i energicznie mieszamy



f) potem podgrzewamy i wylewamy do miseczek lub na ziemniaczki... oczywiście wszystko zjadamy, bo to PYCHOTA:-)



I jak tu wracać do dni jesiennych i zostawić smaki lata ...


1 komentarz: