Jestem poznańską Pyrą – przyznaję
się bez bicia – przepadam za różnymi daniami z ziemniaków. Począwszy od zupy
ziemniaczanej, przez kluchy na pyrach, na plackach ziemniaczanych kończąc. Dziś
chciałabym zaproponować Wam bardziej „wykwintne” danie z ziemniaków.
Moje pierwsze stuffed potatoes
jadłam w Londynie. Podano mi tam ziemniaki faszerowane tuńczykiem z sosem
śmietanowym i dużą ilością szczypiorku.
Ja dziś skręcę w serowe tematy i
podaruję sobie ryby i mięso. Moja wersja stuffed potatoes to
ziemniaki faszerowane dwoma rodzajami sera – mozzarellą i żółtym serem (gouda
lub edamski będzie ok). Dane jest szybkie i proste, a co najważniejsze smaczne.
Można je przygotować rano, a zapiec dopiero wieczorem i podać na
spotkaniu ze znajomymi.
Potrzebne będą ziemianki (należy
je wcześniej ugotować bez soli), ser mozzarella, 20 dkg żółtego sera, sól,
pieprz i ketchup.
Jak już wcześniej wspominałam
ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy, wydrążamy tak, aby powstawały małe
łódeczki.
Miąższ ziemniaka wrzucamy do
miski i rozdrabiamy łyżką na kawałki (nie za drobne – to nie ma być papka).
Dodajemy pokrojony w kostkę ser mozzarella.
Żółty ser ścieramy na tarce o grubych
oczkach i ¾ dodajemy do miski.
Dokładnie wszystko mieszamy dodając przyprawy
oraz ketchup.
Takim farszem wypełniamy nasze łódeczki. Wędrują one prosto na blachę wyłożoną
papierem do pieczenia. Posypujemy je jeszcze resztą startego sera i wkładamy do
piekarnika na około 20 minut. Temperatura piekarnika to 200 stopni.
Smakują wyśmienicie solo. Można je
też swobodnie łączyć z mięsem lub sałatkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz