niedziela, 16 grudnia 2012

Vintage books...

łośki z mojego obrusu

Dziewczyny! Faceci! Oszalałam, gdy tylko je ujrzałam na stoisku z książeczkami dla dzieci. Zawsze tam zaglądam, bo mój synek uwielbia bajeczki, książeczki i czytanie. Często przynoszę mu w prezencie jakąś malutką książeczkę do jego kolekcji. Tym razem nie mogłam opanować się i kupiłam wszystkie tytuły... Oczywiście wszystkich nie podarowałam od razu - będę mu dawkować te przyjemności. Oszalałam dlatego, bo pamiętam te wszystkie wierszyki w identycznych wydaniach z mojego dzieciństwa. Niestety żadna nie zachowała się, więc moje 'pacholęcie' będzie miało swoje nowe-stare książeczki.

Pamiętacie???
Gdzie się podziały moje daktyle?
Wyszedłem z domu tylko na chwilę!
Wyszedłem z domu wracam po chwili,
patrzę - o rety! Nie ma daktyli!

Gdzie się podziały moje daktyle?
Może je zjadły straszne goryle?
Z okropnym rykiem do domu wpadły,
moje daktyle bezczelnie zjadły! 


oto moje zdobycze - bajeczki i lniany obrus z motywem xmas

Zupełnie przypadkiem - szukając wstążek do owijania prezentów - znalazłam świecznik. Malutki aniołek z brokatową opaską i zadumaną miną... bardzo ucieszyło mnie to znalezisko... tym bardziej, że dostałam go w prezencie od moich fajnych uczniów. Było to baaaaardzo dawno temu - pamiętam tylko, że dziewczyna, która mi go podarowała miała na imię Aneta... pamiętam jej buzię do teraz...ciekawe co u niej słychać... powinna być już po studiach :)

Anetowy aniołek

A na koniec zdjęcie mojego wysprzątanego "salonu" - jeśli salonem można nazwać pokój w mieszkaniu w bloku... Jutro rano nie będzie już tak czysto... Iguś naznosi swoich zabawek i będzie jak zawsze (hahaha), ale przecież dom to nie muzeum.


5 komentarzy:

  1. Pamiętam te książeczki:), super, że synek będzie miał okazję poznać te same wierszyki!
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że udało Ci się wynaleźć takie książki z lat Twojej młodości ;) Super, że Twój synek tak dba o książeczki, moje dziewczyny wszystko niszczą, drą, ach szkoda gadać, czasem aż serce boli ;)
    Salonik pięknie wysprzątany i cudna ceglasta ściana ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Książeczki vintage! Wspaniała sprawa! Dobrze, że ktoś wpadł na pomysł "reaktywacji". Ja chyba mam jeszcze jakieś w swoim domu rodzinnym, przy najbliższej wizycie musze je odnaleźć!
    W salonie pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie u Was w świątecznym klimacie ;)

    OdpowiedzUsuń