sobota, 2 marca 2013

WIOSNA ...

Dzisiejszy dzień przekonał mnie, że wiosna nadeszła. Od samego rana było pięknie. Czy Wy też ją czujecie? Oczywiście wybraliśmy się z Igim na długi spacer i miło było poczuć na skórze ciepłe promienie słońca... czyli już niedługo zrzucimy czapy, szale i ciepłe kurtki... wciśniemy się w piękne trencze, króciutkie dżinsowe kurteczki. Już nie mogę się doczekać.

www.ukweatherforecast.co.uk

Początek wiosny to też początek porządków. Kochane - jak dziś to słonko zaświeciło, okazało się, że moje okna są mega-brudne. Aż się przeraziłam... i rada nie rada wzięłam się do roboty!!! Okna umyte!!! A na oknie stoi sobie dumnie talerzyk z wysianą rzeżuchą. Nieodłącznie kojarzy mi się ona z wiosną i Wielkanocą. A że Wielkanoc tuż tuż... wyszperałam w pawlaczu stare ozdoby wielkanocne.


Muszę dokupić jeszcze jakieś owce, kurczaki i inne szpargały. No i oczywiście świeże kwiaty... tulipany, żonkile ... Na oknie - obok rzeżuchy zamieszkały dwa hiacynty. Muszę tylko ozdobić je jeszcze sizalem i poczekać aż hiacyntowy zapach rozpanoszy się po całym mieszkaniu :)

kupione w PEPCO LOL
nasza rzeżuszka ... jeszcze ziarenka,

hiacynty - jeszcze ukryte

już czuję ten zapach
























































Dawno nie pisałam kulinarnego posta. Nie miałam jakoś weny do próbowania nowych przepisów lub pokazywania starych. Natchnęły mnie moje uczennice, które na naszym szkolnym blogu napisały posta o mufinkach... postanowiłam przedstawić też coś prostego i fajnego. Zwłaszcza dla mam niejadków takich jak mój Igor. 

Oto przepis na KLOPSIKI DROBIOWE W SOSIE KOPERKOWYM. Potrzebujemy:

moje maleństwa
500 gram mielonego mięsa indyczego
łyżkę stołową musztardy
1/2 małej cebulki (pokrojonej w kostkę)
1 szklankę tartej bułki
1 jajko
łyżkę stołową majeranku
sól i pieprz do smaku


w kolejce do gara

koperek od Pani Ani :)




Wszystkie składniki wrzucamy do miski i urabiamy mięsne ciasto. Odkładamy na chwilę, aby przyprawy "zadziałały". Potem z urobionego mięsa formujemy klopsiki, które wrzucamy na gotującą się wodę z dodatkiem "warzywka" lub świeżych warzyw (marchew, pietruszka, seler).

Klopsiki gotowe


Po wrzuceniu klopsików dodajemy posiekany koperek i gotujemy. Następnie zagęszczamy sosik szklanką mleka z czubatą łyżką mąki (oczywiście nie muszę przypominać, że mleko wraz z mąką musi być dokładnie przesiane przez sitko, aby nie było żadnych grudek). Gotujemy jeszcze ok 5 minut i voila...


Dinner's ready!!!

3 komentarze:

  1. Masz absolutną rację, trzeba już wysaiewać rzeżuchę! klopsiki mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A Ty wiesz jakie moje okna brudne, aż świat szary... a ja tak nie lubię ich myć, na dodatek są podwójne i wszędzie, dookoła same okna ;( Ale z nadejściem wiosny okna będą czyste ;) Też już ją czuję!!!!
    A klopsiki obłędne!!!!
    Miłego dnia kochana!

    OdpowiedzUsuń