czwartek, 13 listopada 2014

Szarości...


Tak to teraz wygląda

 Malowanie odbyło się błyskawicznie i bezboleśnie. W naszym salonie zagościły szarości... trochę się ich bałam (ja wielbicielka ciepłych barw), ale polubiłyśmy się od razu. Wreszcie wszystko pasuje do siebie, czyli w Szulinkowie zagościły ład i harmonia. 

Takie u nas dekoracje

Oczywiście nie darowałabym sobie małych zakupów, które dopieściły wnętrze. Mam więc parę nowych poduszek: dwie włochate oraz piękną srebrną z mojego ukochanego Home&You, sowa została zakupiona w Pepco. jest również zabawny talerz na orzechy, które chętnie skubiemy :)


Sówka wybrana przez młodego
Włochata i misternie zdobiona
Nie mogłam się oprzeć :)

Ujęcie z lotu ptaka
Nowe są też kamienno-betonowe doniczki z uroczym napisem "Love" oraz serducha, które znalazły swoje miejsce na klamkach okiennych.

Mam dwie takie na parapecie - czekają na odpowiednie rośliny

Małe a cieszy


Wyszperałam również czarne lampiony, kupione już dawno temu. Ponieważ jestem wielbicielką różnych światełek, zawiesiłam na lampie piękne świecące gwiazdki.

Świeczki o zapachu kawy już się palą

Jestem bardzo zadowolona z efektu. A Wam jak się podoba ?

Moje gwiazdki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz