|
Tak to teraz wygląda |
Malowanie odbyło się błyskawicznie i bezboleśnie. W naszym salonie zagościły szarości... trochę się ich bałam (ja wielbicielka ciepłych barw), ale polubiłyśmy się od razu. Wreszcie wszystko pasuje do siebie, czyli w Szulinkowie zagościły ład i harmonia.
|
Takie u nas dekoracje |
Oczywiście nie darowałabym sobie małych zakupów, które dopieściły wnętrze. Mam więc parę nowych poduszek: dwie włochate oraz piękną srebrną z mojego ukochanego Home&You, sowa została zakupiona w Pepco. jest również zabawny talerz na orzechy, które chętnie skubiemy :)
|
Sówka wybrana przez młodego |
|
Włochata i misternie zdobiona |
|
Nie mogłam się oprzeć :) |
|
Ujęcie z lotu ptaka |
Nowe są też kamienno-betonowe doniczki z uroczym napisem "Love" oraz serducha, które znalazły swoje miejsce na klamkach okiennych.
|
Mam dwie takie na parapecie - czekają na odpowiednie rośliny |
|
Małe a cieszy |
Wyszperałam również czarne lampiony, kupione już dawno temu. Ponieważ jestem wielbicielką różnych światełek, zawiesiłam na lampie piękne świecące gwiazdki.
|
Świeczki o zapachu kawy już się palą |
Jestem bardzo zadowolona z efektu. A Wam jak się podoba ?
|
Moje gwiazdki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz