środa, 24 grudnia 2014

Święta już nadchodzą...


Jeszcze chwila i zasiądziemy przy wigilijnym stole, podzielimy się opłatkiem, złożymy sobie życzenia i rozpakujemy prezenty. Uwielbiam ten czas, ale same przygotowania do świąt również sprawiają mi wiele radości. Uwielbiam dekorować choinkę, robić stroiki, bombki oraz spędzać czas w kuchni piekąc serniki, robiąc sałatki, smażąc karpia... Od jednej z moich znajomych usłyszałam, że jestem dziwna... ona zamawia wszystko w restauracji z dostawą do domu... Szanuję wybór, ale wole jednak mój sposób spędzania świąt. W tym samym czasie udaje mi się jeszcze spędzić trochę czasu z moim małym. Czy to oznacza, że jestem Panią Perfekcyjną...  Zdecydowanie odpowiadam, że NIE!!! Nie zdążyłam zrobić wielu rzeczy: nie umyłam okien, w szafie głęboko schowałam nieuprasowane pranie... ale nic sobie z tego nie robię. I to chyba klucz do szczęścia...


Moim czytelnikom - chowającym się gdzieś w cyberprzestrzeni i przyjaciołom, którzy czytają tego bloga... życzę szczęścia i spełnienia w Nowym Roku... doceńcie i zaakceptujcie siebie i to da Wam szczęście!!!

2 komentarze:

  1. Kochana, ja tez wielu rzeczy nie zrobiłam ale sporo zrobiłam.. Jedzonko na pewno...jak wyszło ,tak wyszło ale wiem co zrobiłam... Spokojnych Świąt !!!!!

    OdpowiedzUsuń