poniedziałek, 2 lutego 2015

Marchewkowa niedziela...


Łaziliśmy, snuliśmy się od ściany do ściany z młodym i ... olśnienie przyszło po obejrzeniu "Rio2" - polecam, och te brazylijskie rytmy.



 Olśnienie nazywało się PIECZEMY ciacho... no i się zaczęło! Matka wyciągnęła stary kajet z przepisami, otworzyła lodówę, przejrzała szafę i... miała tylko składniki na CIASTO MARCHEWKOWE... a że każy inteligent wie, że marchewka to warzywo, więc matka-wiecznie-dietująca też będzie mogła sobie kawałek wtrząchnąć.Nie uwierzycie - my przygotowaliśmy produkty, a w radio grali:



Przepis prosty i błyskawiczny. Otóż potrzeba:

1 kostka margaryny (my mieliśmy Kasię)
5 jaj
1,5 szklanki cukru
2 szklanki mąki
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sodki
1 łyżeczka cynamonu
2 szklanki startej na wiórki marchewki


Margarynę rozpuszczamy i odstawiamy do wystygnięcia, jaja ucieramy z cukrem, sypkie produkty łączymy i dodajemy do utartych jaj, wlewamy roztopioną margarynę i marchew. Wszystko energicznie miksujemy i powstałą masę wylewamy na - wyłożoną papierem do pieczenia - blachę. Ciasto siedzi 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. As simple as that. :)



Ciasto jest delikatne i wilgotne, rozpływa się w ustach i cudownie smakuje ze świeżo zaparzona kawą:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz