środa, 16 września 2015

Mam w domu trochę lata na zimę :)



Kiedy w zimny, deszczowy dzień idę do piwnicy, powtarzam sobie, że warto było postać w upał przy garze, kiedy teraz ma się takie pyszności. Dlatego tak ochoczo co roku zamykam do słoików trochę lata na pózniej... Tak robiłam moje zapasy :)

Szulinka w akcji
Konfitura malinowa
Borówki
konfitura Borówkowa
 Kochane moje koleżanki, czyteniczki - proszę nie zazdrościć, tylko następnym razem wziąć się do roboty :) Ja nie stosuję żadnych wyszukanych przepisów - potrzeba tylko owoców, dżemixu i cukru. A efekt i smak jest niesamowity - zwłaszcza, gdzy za oknem leje i jest zimno.


Zrobiłam jeszcze konfiturkę pomarańczową i wiśniową. Jutro będę robić sok z aronii i malin!


1 komentarz:

  1. Sok z malin domowej roboty to jest to! U nas już jeden opróżniony, gdyż dzieci coś na początku września pociągały nosem. Sok oczywiście pomógł. Dla mnie to najlepsze lekarstwo na pierwsze objawy choroby.

    OdpowiedzUsuń