O tak... jestem ich wielbicielką. Kiedyś
myślałam, że aby ugotować dobrą zupę, trzeba być super kucharzem. Okazuje się
jednak, że zupy same się gotują. Dlatego właśnie w kuchni gotuje się jedna z
moich ulubionych zup - pieczarkowa, a ja proponuję Wam tydzień ze mną w mojej
kuchni i wspólne gotowanie zup. Codziennie będę podawała jeden przepis na
którąś z moich ulubionych zup.
Dziś przepis wyjątkowy - ja mówię,
że to francuska zupa tajska... a to dlatego, że przepis dostałam od mojej
koleżanki Renaty - nauczycielki francuskiego. Zupa ta podbiła niejedno serce moich
gości, wielu z nich przed wizytą u mnie wręcz domaga się tajskiej. Może Wam też
przypadnie do gustu.
Do zrobienie TAJSKIEJ ZUPY potrzebujemy:
·
pierś
z kurczaka
·
paluszki
krabowe (surimi)
·
puszka
mleka kokosowego (z LIDL)
·
ok 1litr
bulionu warzywnego
·
1
cebula
·
3
ząbki czosnku
·
świeży
imbir (ok 3 cm)
·
papryczka
chili ( jeśli lubicie ostro)
·
pieprz
cytrynowy 1 łyżka
·
kurkuma
1 łyżka
·
kumin
rzymski
·
½ łyz
kolendry
·
2
łyżki sosu rybnego (kupiłam w Carrefourze)
·
sok z
½ limonki
·
1 łyżeczka
cukru
·
makaron
ryżowy
Przygotowanie:
·
na patelni
podsmażyć pokrojonego w drobną kostkę kurczaka ze startym imbirem, cebulą,
czosnkiem oraz przyprawami
·
dodać
wszystko do bulionu i trochę pogotować
·
do
zupy dołożyć pokrojone paluszki krabowe ( rozwiną się pod wpływem ciepła)
·
Dodać
sos rybny, sok z limonki i cukier
·
wlać
mleczko kokosowe do osobnej miseczki, nalać szklankę zupy i rozbełtać; dodać do
zupy
·
podawać
z makaronem ryżowym
Myślę, że Tajska będzie świetną potrawą na wieczór walentynkowy.
Gotuje się ją szybko więc jeszcze zdążycie :)
Zupy to była zmora mojego dzieciństwa i młodych lat, nie cierpiałam ich, ależ się zawsze nagimnastykowałam, żeby się jej pozbyć, zanim mama zabrała talerze ;)) Nawet nie powiem jakich chwytów się imałam ;)))
OdpowiedzUsuńOd kilku lat całkowicie mi się odmieniło, bardzo polubiłam zupy i teraz przynajmniej raz w tygodniu muszą być. Zawsze gotuję na 2 dni :) Na drugi zazwyczaj jest jeszcze lepsza, bo smaki pięknie się ze sobą połączą :)
Masz cudny pomysł z tym ,,zupnym tygodniem,, z przyjemnością będę śledziła Twoje pomysły i na pewno jakieś od Ciebie podkradnę :)
Tajska, którą dziś pokazałaś, to dla mnie nowinka i chętnie wypróbuję :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)