ctonabudget.blogspot.com |
Dłuuugo mnie nie było... nie wiem właściwie dlaczego. Chyba nie miałam nic ciekawego do powiedzenia, wena mnie opuściła. Ze wstydem przyznaję się, że nawet nie zaglądałam do Was - kochane blogerki. Aż do dzisiaj... i jak już zerknęłam na Wasze pięknie dopieszczone blogi... wena wróciła :-)
Kochane, nie próżnowałam jednak, kiedy nie było mnie w wirtualnym światku... działo się trochę w moim zawodowym życiu. Coś co dało mi radość i entuzjazm w pracy... a miałam chwile zwątpienia, że nic fajnego już mnie nie spotka... Energii dodały mi spotkania z moimi przedszkolakami. Na co dzień pracuję w gimnazjum i jakoś tak udzielił mi się nastrój "tobezsensu" i "niechcemisię"... przedszkolaki pozwoliły mi odkryć na nowo radość z uczenia innych i przypomniały mi, dlaczego tak bardzo chciałam być nauczycielką. Tak więc spotykam się z "Wiewiórkami" raz w tygodniu i bawimy się razem świetnie ;-)
Odkryłam również coś niesamowitego - ja jestem tym typem, który lubi dostawać pocztówki i listy tradycyjne, nie jakieś tam emaile czy ecards. Nie ma w nich magii i cóż przypadkiem natknęłam się na portal postcrossing i dostaję teraz kartki z całego świata.Codziennie z drżeniem serca zaglądam do skrzynki. Polecam Wam bardzo serdecznie postcrossing - ja mam już kartki z Tajwanu, Holandii, USA, Niemiec itd.
http://www.postcrossing.com/ |
Zabrałam się również za mały remont. Wszystko wyszło spontanicznie... najpierw obiliśmy naszą starą kanapę. Była ruda - teraz jest szara. Okazało się, że nie pasuje nam teraz kolor ścian w salonie. Dlatego w ten weekend w Szulinkowie akcja malowanie... Efekty już niedługo.
Ahhhh jak cudnie znowu być z Wami!!!
O tak, praca z przedszkolakami naprawdę potrafi naładowac człowiekowi akumulatory:-) powodzenia!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńa jeszcze przed 11 jakiś fajny scenariusz o Poppy Day :) ?