sobota, 29 sierpnia 2015

Obiad idealny...


Obiad idealny to obiad szybki i smaczny. Taki też przygotowałam dzisiaj - szkoda, że tylko dla siebie, bo Szuler pojechał koncertować, a mały nie lubi tego typu jedzenia - zjadł więc pomidorówę i kurczaka. Ja zasiadłam do jednej z moich ulubionych zup. W zasadzie to pasuje ona bardziej do jesieni, czy zimy, bo jest pożywna i syta. Przedstawiam Wam zupę serową!!!

Przygotowanie jej - jak wszystkich dań w Szulinkowie - jest banalne. Potrzebujemy:

1) wywar warzywny
2) 1/2 kg mielonego
3) 3-4 serki topione (bez żadnych dodatków - śmietankowe, naturalne)
4) por 1 - 2 sztuki
5) 2 - 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
5) zioła prowansalskie


Najpierw gotujemy wywar warzywny, który sobie powolutku czeka na resztę składników i leciutko gotuje się na małym gazie. Na patelni przesmażamy mięso mielone (doprawiacie je jak lubicie - ja dodaję sól, pieprz, trochę musztardy, majeranek, jajko i bułkę tartą) - wrzucamy usmażone mięso do wywaru, a na pozostałym tłuszczu smażymy pokrojone w cienkie plastry pory. Pory również przekładamy do garnka, dodajemy pokrojone w kostkę serki topione i czosnek. Gotujemy wszystko aż serki się rozpuszczą. na koniec dodajemy zioła prowansalskie. 

Prawda, że łatwe? Ja do tej zupy podaję na osobnym talerzu podsmażane ziemniaczki. Pycha :)


Po takiej zupie trzeba się koniecznie poruszać... ruszyliśmy więcz małolatem do Solanek i po raz kolejny dotarło do mnie, że to co piękne, jest tak blisko nas. Czasem tego nie doceniamy...

Stawek inowrocławski wokół którego biegną ścieżki rowerowe
Palmiarnia w Pijalni Wód 
Palmiarnia
Nasze giry spacerowe ;)
Dywany kwiatowe to symbol Parku Solankowego
Pomnik gen. Sikorskiego
Igi w Palmiarni 
Pomnik teściowej
Mamy jeszcze tężnie i piękny plac zabaw, minigolfa, kręgle i mnóstwo atrakcji... przyjeżdżajcie zatem do Inowrocławia :) może nawet ugotuję Wam zupę.


8 komentarzy:

  1. Uwielbiam zupę z serków topionych i takiej narobiłaś mi na nią ochoty, że na dniach muszę zrobić :)))
    Cudne fotki z wyprawy :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny przepis na zupę. Mąż niech żałuje, że go nie ma, a synek, że nie lubi - nie wie, co traci. Przepis na pewno wypróbuję, gdyż sama uwielbiam gotować. Ewentualnie dodam jeszcze papryczkę chili. Miło jest spędzać aktywnie czas, a w szczególności w pięknych, inowrocławskich Solankach.

    ps. pozdrawiam Mrs. Szulkowską. Jest Pani najlepszą i najzabawniejszą nauczycielką.

    Zapraszam również na mojego bloga http://wiecznydylemat.blogspot.com/

    - Agata Ł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko :) lecę na Twojego bloga :) wreszcie mam chwilkę czasu, aby pobuszować w sieci!

      Usuń